Powinniście dołożyć wszelkich starań, aby przywrócić Boga do swojego życia

2014-02-02 16:14


 

JAM JEST Matka Maria.

Przychodzę do was w dniu dzisiejszym na znak zapowiedzi lepszego losu i pomyślności, która czeka na synów i córki Boga na planecie Ziemia.

Teraz na kuli północnej jest mało słońca przez kilka godzin i przeważnie nadzieja ogrzewa dusze ludzi. Wiecie, że upłynie trochę czasu i słońce zacznie podnosić się nad horyzontem, każdego dnia coraz wyżej.

Podobnie jest i w waszym życiu duchowym: zmierzch ludzkiej świadomości koniecznie zostanie zastąpiony przez jasny słoneczny dzień. Słońce waszej Boskości powinno oświecić wasz umysł i wszystkie myśli i uczucia. I to się stanie, umiłowani.

Teraz w waszym świecie szaleją ciemne siły i energie. Każdy człowiek przewodzący świetlistą energię do waszego świata jest potępiany, a nawet prześladowany. I to jest bardzo smutne.

Kiedyś mój syn Jezus doświadczyli w pełnej mierze przejaw ludzkiej nienawiści i wrogości. Poświęcił swoje życie w służbę ludziom. Bardzo wiele nieuleczalnie chorych osób zostało wyleczonych przezeń z Boską pomocą. Wiele osób przychodziło zobaczyć cuda, które czynił mój syn Jezus.

Jednak, im więcej czynił dla ludzi, tym bardziej wzrastał i wzmacniał się sprzeciw wobec niego i jego misji.

Z punktu widzenia ludzkiej logiki bardzo trudno wyjaśnić, co się stało, gdy oszalały tłum, wśród którego byli ludzie uzdrowieni przez Jezusa, wściekle żądał stracenia mojego syna.

Jeśli jednak pozwolimy sobie na wzniesienie się na wyższy poziom świadomości, to smutne wydarzenie ukrzyżowania Chrystusa stanie się zrozumiałe. Jezus przyniósł na świat ogromną ilość Światła, zarówno światło wiedzy, jak i ogromną ilość Boskiej energii.

Na poziomie podświadomości wszystko, co nie było od Światła, odczuwało awersję wobec misji Chrystusa. Wrogość ta była przejawem sił działających przeciwko Światłu. Znacie prawo – każde działanie ma równą i przeciwnie skierowaną reakcję. To prawo świata fizycznego w pełni pasuje do procesów duchowych zachodzących w świecie. Jeśli człowiek ma potencjał niesienia Boskiego Światła do iluzorycznego świata, to będzie napotykał sprzeciw sił, które bronią iluzji.

To jest tak, umiłowani. Do tej pory to prawo działa w waszym świecie.

Idąc za przykładem Jezusa Chrystusa wiele pokoleń chrześcijan miały możliwość doświadczyć działanie tego prawa. Wielu prawdziwych wyznawców chrześcijaństwa, wyznawcy istoty Nauki Chrystusa, a nie jego litery, do tej pory odczuwa po sobie presję przeciwstawnych sił.

Ta konfrontacja jest w waszym świecie nieunikniona i nie może być zatrzymana od razu. Podobnie jak wszystko inne w waszym świecie, konfrontacji dwóch głównych sił działających w tym Wszechświecie nie można zatrzymać natychmiast. Ale z czasem ta opozycja ma przyjąć mniej destrukcyjny charakter. W przyszłości te dwie siły zrównoważą swoje działanie na tyle, że z ich sprzeciwu narodzi się współpraca i współdziałanie.

Wielu z was, umiłowani, przeciwstawiają się nawzajem. I to się dzieje nawet wtedy, gdy podążacie zdawałoby się tą samą Drogą duchową.

Przeciwstawianie się tłumaczy się niedoskonałością waszego świata. I dlatego przez wasze istoty przejawiają siebie dwie przeciwstawne siły. Przejawem tym siłom iluzji na danym etapie są wrogość, podejrzliwość, a nawet nienawiść. Ten sam człowiek w ciągu dnia może podpadać pod wpływ różnych sił.

Wszystko to, umiłowani, dzieje się z powodu braku Miłości w waszych sercach. A brak Miłości w waszych sercach jest spowodowany oderwaniem waszego świata od Boskiego świata.

Jeśli brak Boga – brak też Miłości. Dlatego powinniście dołożyć wszelkich starań, aby przywrócić Boga do swojego życia.

Popatrzcie na wszystko, co was otacza w miejscowościach waszego świata. Reklama, urbanistyczny pejzaż, ponure twarze przechodniów, transmisje telewizyjne. Ten wasz świat nie jest przyjaźnie nastawionym światem. Ciągle trwając w stanie strachu, napięcia i pochmurności, przeważnie w dużych miejscowościach, których mieszkancy przesiąkają się tym stanem świata zewnętrznego. Młodzież tam już we wczesnych latach traci ładunek optymizmu i radości, który z natury powinien być właściwy młodej osobie.

Prawdziwa radość zastępowana jest surogatami – surogatami filmów, muzyki, narkotykami.

Prawdziwa Miłość zastępowana jest surogatową miłością, nie mającą nic wspólnego z wielkim uczuciem Miłości.

Znajdując się w nieboskim otaczającym świecie, człowiek może bardzo łatwo stracić duszę. I właśnie z powodu tego, że wasze czasy są niebezpieczne dla dusz wielu ludzi, którzy są w inkarnacji, a zwłaszcza młodzieży, ja i inni Mistrzowie przychodzimy do was, aby dać wam zrozumienie procesów zachodzących prawie wszędzie w waszym świecie i przypomnieć o tym, że świat nie zawsze był taki smutny i że na ludzkość czeka świetlana przyszłość.

Początkowo ta przyszłość wykiełkuje w sercach kilku osób, które mają mocnego Ducha i są zdolne przeciwstawić otaczającej iluzji swoją Wiarę i Oddanie Bogu i Mistrzom. Potem, gdy stanie się coraz więcej takich dusz, posiadających Boski stan świadomości, większość ludzkość zacznie powracać do Światła. A osoby mające dzisiejszy stan świadomości, właściwy teraz większości ludzkości, będą rozpatrywane jako wyjątkowi wyrodki, zasługujące na nieskończone Współczucie i Miłość.

Tylko pod wpływem Współczucia, Miłosierdzia i Miłości dusze wielu z was są w stanie wygładzić duchowe zmarszczki na swoich szatach i obudzić się do Życia.

Wyczyn mojego syna Jezusa polegał na tym, że on wciąż odczuwał Miłość do tych ludzi, którzy torturowali go i pragnęli jego śmierci.

Dlatego właśnie miliony chrześcijan na całym świecie nadal czczą wyczyn mojego syna.

Przewiduję, że wielu z tych, którzy teraz czytają to moje Przesłanie, będą w stanie w przyszłości odpowiedzieć Miłością na wszelkie chwyty i sztuczki sił iluzorycznych. I nawet w obliczu śmierci moje dzieci są w stanie okazać Miłosierdzie i Współczucie dla dusz ludzi, którzy ich torturują. Bo zbyt wielu jest tych, którzy nie wiedzą, co czynią. A gdyby wiedzieli, nigdy by nie pozwolili sobie na wiele [z tych] działań.

Możecie wskazać Drogę wielu zagubionym duszom. Módlcie się, aby ludzkość przejrzała, i wybaczajcie wszystkim.

JAM JEST Matka Maria.

© Tatiana Mikuszyna

źródło: https://mirasz.w.interia.pl/teksty/2013.12.24.htm