Z Galaktycznej Świątyni Dźwięku 2

2012-10-18 01:27

Z Galaktycznej Świątyni Dźwięku 2

______________________________________________

.

Dzisiaj pragnę podzielić się z Wami następną porcją  muzyki jak również moimi spostrzeżeniami i przemyśleniami dotyczącymi sensu i skuteczności słuchania, a raczej wchłaniania każdą komórką oraz odczuwania, muzyki tak zwanej klasycznej, utworów, które pod inspiracją i z natchnienia „wyższych sfer światła” były dane wybrańcom Niebios żyjącym na Ziemi, aby przekazywali określone wartości i przesłania w danym historycznym czasie.

Chciałabym odnieść się do pojęcia „muzyka klasyczna”, bo to u wielu budzi czasem określone reakcje.  Proponuję zamianę tego popularnego i związanego z powszechnym stereotypem pojęcia na  „ muzyka mistrzowska”,  bo o taką tu chodzi.  Muzyka Mistrzów – i w tej kategorii będę umieszczać utwory mistrzowskie i w najlepszych dostępnych wykonaniach oraz z różnych okresów „ czasu” włączając w to mistrzowskie utwory takich twórców „obecnego czasu” jak .. właśnie Robert Coxon, Tom Kenyon, Vangelis, Jonathan Goldman,  czy inni, muzykę, którą  też bardzo czuję i często słucham.

I tu warto  zwrócić uwagę na pojęcie czasu.  Wiele przekazów otrzymaliśmy na temat zmiany tego paradygmatu,  że żyjemy w momencie, kiedy ten paradygmat się całkowicie zmienia, więc wszystko co jest i co było dzieje się TERAZ.  Dlatego muzyka otrzymana i zapisana  np. jako chorał gregoriański, czy jeszcze starsza, lub utwory Bacha, Vivaldiego , Mozarta itp. jest PONADCZASOWA , jest  aktualna dziś i ma na nas bardzo istotny wpływ, a największe znaczenie ma ich wartość poruszająca nasze najgłębsze uczucia i transformująca ( o czym pisałam w wykładzie na temat roli muzyki klasycznej w transformacji). I naprawdę nie ma znaczenia tutaj określony strój, czy będzie to wykonane w 432Hz czy 440 Hz.  Ważne jest jaką ma artystyczną wartość.  Pozwolę sobie przypomnieć i zacytować co napisałam w komentarz do tego artykułu .  „Dla mnie jest ważne, jak muzyka wielkich kompozytorów, którzy w różnych epokach inkarnowali się na Ziemi z misją sprowadzania poprzez swoje genialne, harmonijne utwory wysokich wibracje równoważących wiele burzliwych wydarzeń i kojących dusze, oddziałuje na nas dzisiaj.

Żyjemy w czasach, kiedy te arcydzieła są wykonywane przez wielkich artystów wydobywających ich głębie i ich przekaz.  Nie jest przypadkiem, że właśnie teraz urodziło się tylu geniuszy jako interpretatorzy i współtwórcy, gdyż każda interpretacja jest inna i wnosi wielki potencjał ich własnego geniuszu, który w połączeniu z geniuszem kompozytora tworzy te dzieła jeszcze bardziej genialnymi.  I sądzę, że to, co ta muzyka wnosi w nasze dusze, jakie emocje wyzwala, jak z nami rezonuje jest ważniejsze niż sama kwestia w jakim stroju jest odtwarzana. Działa i to jest ważne, a dowodem na to, że działa i jak działa jest reakcja wody i roślin na rodzaj muzyki jaką się im gra. Właśnie chodzi bardziej o jakość tej muzyki, bo doświadczenia z roślinami pokazują, co dzieje się z nimi pod wpływem destrukcyjnej muzyki jak Heavy metal, czy muzyka POP…”

I taką muzyką chcę się z Wami dzielić!!

A na dowód, że nie odcinam się od wykonań w stroju 432Hz pod warunkiem ich artystycznego poziomu wykonania przesyłam link:

https://www.youtube.com/watch?v=AJsPmOMaiVc&feature=share&list=PL5B1CEE4DF49D9F3B

Johann Pachelbel – Canon D an orchestra version, in 432 Hz.
Performed by the Academy of St. Martin in the Fields, Sir Neville Marriner.

lub   https://youtu.be/JvNQLJ1_HQ0

Wykonie na oryginalnych instrumentach (brzmi jakby było w stroju o wiele niższym niż 432Hz)

Ktoś w komentarzach napisał, że muzyka jaką przesyłam nie wibruje z nim.  Kochani, każdy ma prawo wyboru i słuchania tego, co z nim wibruje i co odczuwa  w swoim wnętrzu.  I jeden będzie uwielbiał słuchać Bacha, Mozarta lub Chopina i wtedy będzie się czuł jak w Niebie, inny nie.  Podzielę się z Wami takim doświadczeniem. Pewna osoba, której przesyłałam  linki z muzyką zaczęła słuchać  muzyki Mistrzów, również wiele  utworów Chopina, zwierzyła się, że nie wie co się z nią stało, bo dawniej nie była wstanie słuchać muzyki Chopina, po prostu ją wykręcało.  A teraz przemawia do  jej serca i koi. Transformacja!!

Dlatego jeszcze raz zachęcam, słuchajcie, raz, dwa razy i więcej i pozwólcie, aby ta muzyka w Was zawibrowała.  Może nie stanie się to za pierwszym razem.  Za każdym razem postaram się przesyłać muzykę z różnych „epok” i  rodzajów, aby każdy znalazł coś dla siebie. I zachęcam, dzielcie się wrażeniami i przesyłajcie też linki do utworów, które bardzo lubicie.  Wszyscy na tym skorzystamy.  To ma wielką wartość i o to chodzi!!

Dziękuję jeszcze raz Krystal za udostępnienie przestrzeni do dzielenia się tymi wartościowymi , ponadczasowymi przekazami muzycznymi Wielkich Mistrzów.

A teraz proponowany  materiał  muzyczny;

1.https://youtu.be/3y91EInOfQo   Gluck – Melodia z „Orfeusz i Eurydyki” w wersji fortepianowej i w przepięknym wykonaniu Yuji Wang,  rewelacyjnej chińskiej pianistki. A jakie są nieprawdopodobne  a jednak realne możliwości boskiego człowieka zachęcam do posłuchania kolejnego utworu w tym samym wykonaniu. To jest fortepianowa akrobacja w najlepszym stylu.

2.https://youtu.be/sX_xgNGc25s    -Strauss- Tritsch-Tratsch Polka transcription by Cziffra

Podobną wirtuozerię, tym razem skrzypcową  i nie tylko prezentują kolejne wykonania Czardasza  włoskiego kompozytora  Vittorio Montiego. Parę słów o czardaszu:

Czardasz jest węgierskim tańcem ludowym, prawdopodobnie wywodzącym się z tzw. tańców rekrutów, tańczonych przez młodych mężczyzn przed odjazdem z rodzinnej wsi do wojska. Ze względu na swój skoczny, energiczny charakter czardasz łatwo przedostał się do cygańskiej tradycji muzycznej  i to właśnie cygańscy muzycy walnie przyczynili się do popularyzacji tego tańca, acz był on również inspiracją dla kompozytorów muzyki klasycznej – wspomnianego Montiego czy samego Franciszka Liszta (Csárdás macabre, Csárdás Obstinée).

Zamieszczam 4 linki do fantastycznych wykonań tego Czardasza,  a właściwie wariacji na temat Czardasza.  Każde wykonanie jest inne. Bardzo jestem ciekawa Waszych opinii, które z wykonań trafiło do Was najbardziej.  Piszcie w komentarzach!!.

3. https://youtu.be/5n0qXSO7Z-Q

https://youtu.be/L3fYZDqb7qw

https://youtu.be/OkeWj9ykXPw

https://youtu.be/2YoQ0RCmoH0

 

Te 2 utwory, a więc Polkę Straussa oraz Czardasza Montiego dedykuję Eli, mieszkającej w niemieckojęzycznym kraju, a która prosiła o takie pełne temperamentu utwory.

A teraz na zakończenie coś do medytacji, zrównoważenia emocji i wprowadzenie w stan wewnętrznej harmonii – Jonathan Goldman

https://youtu.be/PA981hWFBxY  Jonathan Goldman – Peaceful Journey

Dzisiaj przesyłam więcej.  Następny pakiet za 2 tygodnie.  Życzę wspaniałej zabawy i trochę refleksji.

Pozdrawiam.  Z Miłością.

Ludmiła

 

zrodlo: https://krystal28.wordpress.com/